Milenka xx
Mam 20 lat. Właśnie przeżywam śmierć kliniczną. W moim śnie nie widzę aniołów czy Boga lecz widzę moje życie przyszłe. Widzę w nim młodego przystojnego mężczyznę, którego nie znam. Obok mnie stoi zawsze moją "siostra" - przyjaciółka Nina, dla której wcześniej mogłam żyć. A teraz leżę na stole operacyjnym nie dając oznak życia. Czy będę żyć? Czy umrę nie doświadczając miłości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz